Podsumowanie roku 2017 w social mediach okiem Newspoint
7 lutego 2018, Robert Sadowski
Początek roku to okres wszelkich podsumowań. Jedni komentują, inni przewidują, a my przekopaliśmy w naszym narzędziu Newspoint, służącym do monitoringu mediów, petabajty słów, setki terabajtów danych i miliardy dokumentów. Rozgrzaliśmy wszystkie twarde dyski do czerwoności. Przeanalizowaliśmy zarchiwizowane w 2017 roku wpisy na popularnych platformach social mediowych i blogach.
Trochę się zeszło, bo mamy ich nie mało:
Facebook 2017: 1 643 838 675
Twitter 2017: 671 716 503
YouTube 2017: 367 908 582
Instagram 2017: 108 470 005
fora 2017: 72 708 368
blogi 2017: 2 635 355
Pinterest 2017: 1 442 198
Google+ 2017: 1 266 014
Vimeo 2017: 851 563
Disqus 2017: 411 137
Otrzymaliśmy bardzo ciekawe wyniki, którymi czym prędzej się z Wami dzielimy. Pamiętajcie jednak, że dane pochodzą tylko z publicznych profili i postów. Tam, gdzie ludzie chcą zachować prywatność i udostępniają treści tylko swoim znajomym, my nie mamy dostępu. Podobnie, jak w zamkniętych grupach. Nasze roboty zbierają to, co wszyscy widzimy.
Pokażemy Wam, jaka była częstotliwość wstawiania postów na bloga. W jaki dzień tygodnia najczęściej blogujemy? W jakich godzinach publikujemy nasze posty? Czy rano, w południe czy wieczorem? Czy blogujemy coraz więcej, czy rzadziej? Jaki był ten 2017 rok dla blogerów? Co się działo na poszczególnych platformach social mediowych w takich ramach?
Oto social media 2017 w pigułce.
Blogi
Najczęściej blogujemy na początku tygodnia, po powrocie z pracy do domu.
Zaczynamy blogować od godziny 7 rano. Pierwszy szczyt przychodzi w samo południe a maksimum postów blogowych wypada na godziny wieczorne od 18-ej do 21-ej. Blogujemy potem bardzo intensywnie aż do 23-ej. W nocy spada aktywność blogerów 😉
Co ciekawe maksimum wpisów blogowych wypada w poniedziałki. I kto tu nie lubi poniedziałków? W kolejne dni tygodnia liczba wpisów delikatnie maleje. W weekend odpoczywamy. Najmniej płodna jest sobota oraz niedziela, która niewiele ustępuje piątkowi.
W całym 2017 roku odkryliśmy, że w okresach wakacji i ferii odpoczywamy od blogowania. Najwięcej postów powstaje jesienią i wiosną. Blogowanie jest nadal w modzie. Ciekawe, jak będzie w tym roku? Przypominamy, że Onet.pl zamyka blog.pl, WP – bloog.pl. Wielu blogerów albo przeniesie się do konkurencji albo założy platformy na własnych domenach. A może porzucą pisanie? Czas pokaże, jak odbije się to na statystykach. Na razie blogi trzymają się dobrze a liczba postów rośnie.
Facebook
Na Facebooku najczęściej piszemy w czwartki o 21-ej.
Wrzucanie postów na Facebooku nie wiąże się często z tak czasochłonnym przygotowywaniem wpisów, jak na platformach blogowych. Nasza aktywność rośnie od 5-tej nad ranem i osiąga maksimum ok. godziny 21-ej. Jest to wzrost ponad trzykrotny. O wiele wyższy niż u blogerów.
Co ciekawe Facebookowa aktywność rośnie od poniedziałku do czwartku. Najmniej twórczym dniem jest sobota. W niedzielę częściej postujemy niż w sobotę.
Nasze dane potwierdzają też rosnący trend liczby rejestrujących się na tej platformie, jak i z niej korzystających. Facebook nadal rośnie.
Sprawdziliśmy też, jak na przestrzeni całego roku 2017 wyglądał średni zasięg postów. To ważne w kontekście zmian ogłoszonych ostatnio (11 stycznia 2018) przez Marka Zuckerberga o dalszym przycięciu organicznych zasięgów w NewsFeedach. Jak się okazuje, zmiany powodujące spadające zasięgi organiczne odnotowujemy już od połowy roku. Na przełomie czerwca i lipca zasięgi zostały ograniczone mniej więcej 2,5 – 3,5-krotnie. A potem do końca roku jeszcze o dobre kilkanaście procent. Dowodzi tego poniższy wykres uśrednionego miesięcznego zasięgu. To oznacza koniec darmowej reklamy, o dużym zasięgu, na tej platformie.
Wyliczyliśmy także średnią całoroczną liczbę like’ów na post:
20,25
średnia liczba polubień na Facebooku
Instagram
Na Instagramie najwięcej zdjęć wrzucamy w środy wieczorem.
Intensywność postowania na Instagramie mocno wzrasta już od 6 rano i trwa aż do godziny 10-ej. Następne wzrosty mamy ok. godziny 15-ej, 19-ej aż do osiągnięcia szczytu o godzinie 21-ej.
Najwięcej postów wrzucamy w środy, a najmniej w soboty. Kolejny raz sobota jest najmniej produktywna. Niedziela natomiast nie wiele ustępuje roboczym dniom tygodnia.
W ujęciu rocznym dość mocno widać wzrost popularności tej platformy. Liczba użytkowników Instagrama już w kwietniu 2017 roku przekroczyła 700 milionów. Pewnie kolejne dane z 800 milionami już czekają na publikację. To Instagram jest motorem napędowym social mediów i influencerów. Jego moc rośnie silniej niż kiedyś Facebooka. Procentowe wzrosty Instagrama są wyraźnie wyższe. Na tej platformie, na działaniach influencerów, będzie się koncentrować coraz więcej marek.
45,14
średnia liczba polubień na Instagramie
Twitter
Na Twitterze szczyt postowania wypada na godzinę 22 w niedzielę!
Twitter zaskakuje. Nie dzień roboczy a dzień wolny od pracy jest najczęściej wykorzystywany do postowania. Ale z kolei sobota wypada najgorzej. Zaczynamy zatem twittować w niedzielę i przez kolejne dni intensywność ta spada. Jeśli chodzi o godziny wrzucania twittów to rozkład jest podobny jak na Instagramie. Zaczynamy od 6 rano aż do osiągnięcia maksimum o godzinie 22-ej.
Jeśli chodzi o ujęcie roczne to na Twitterze nie odnotowaliśmy większych zmian. Ani wzrostów, ani spadków. Jedno jest natomiast różne od pozostałych platform. Niższa liczba interakcji. Fani na Twitterze rzadziej like’ują materiały niż gdzie indziej.
5,07
średnia liczba polubień na Twitterze
YouTube
To jedyna platforma, na której szczyt publikowania materiałów przypada na niedzielę i sobotę.
Przygotowanie, opisanie i wrzucenie filmu to zadanie bardzo czasochłonne. To widać w naszych statystykach. Najczęściej zajmujemy się tym w weekendy. I w niedzielę i w sobotę.
Zauważalna różnica jest w godzinach postowania. Maksimum jest przesunięte na wcześniejsze godziny. 19-ta i 20-ta to szczyt dla youtuberów. Jak widać, czym krótszy i mniej czasochłonny wpis tym statystycznie później go wrzucamy (Facebook, Instagram, Twitter). Filmy i teksty blogowe wymagają więcej poświęceń i wrzucane są dużo wcześniej – tak można wytłumaczyć to przesunięcie czasowe. W wakacje odpoczywamy – odpoczynek należy się każdemu. I twórcy i odbiorcy.
Materiały filmowe generują wysokie zaangażowanie i większy zasięg w udostępnianych materiałach. Rok mobile ogłaszany był już od wielu lat, jest od kilku – czas na rok video. Wzbogacanie wpisów i postów filmami przekłada się na większe zyski dla influencerów. Większe niż w przypadku samych obrazków i dużo większe nich suchy tekst.
29,24
średnia liczba polubień filmów na YouTube
Podsumowanie, czyli przepis na sukces
Na zakończenie chcielibyśmy się jeszcze przyjrzeć zestawieniu naszych danych statystycznych z dokładnymi wynikami częstotliwości, pomiarów, analityki i trendów dotyczących samego blogowania. Podeprzemy się wynikami ankiety amerykańskiej agencji Orbitmedia przeprowadzonej jesienią 2017 roku na 1377 blogerach. Takie informacje są bardzo cenne. Zapewne podobne wyniki można by uzyskać na naszym rynku, tylko osiągnięcie tylu odpowiedzi wydaje się bardzo trudne.
Wnioski z ankiety są następujące:
- wzrasta czas potrzebny na przygotowanie jednego wpisu: z 2h24’ w 2014 roku do prawie 3,5h w 2017 roku. Ci, którzy poświęcili więcej czasu na pisanie osiągnęli lepsze rezultaty. Dłuższe posty z unikalnym contentem przekładają się na SEO, większe zasięgi i wyższe zarobki blogerów;
- maleje częstotliwość blogowania. Kiedyś blogowało się kilka razy w tygodniu. Rok 2017 to wpisy raz w tygodniu albo kilka wpisów w miesiącu. Nie ilość a jakość, ale i regularność chciałoby się podsumować. Nie zupełnie. Tylko ci blogerzy, którzy postowali bardzo często (kilka razy dziennie albo codziennie) odnotowali najlepsze rezultaty;
- blogujemy głównie z domu (co potwierdziły nasze godzinowe zestawienia) a coraz rzadziej z biura czy kawiarenki internetowej;
- średnio na wpis używamy od 500 do 1000 słów i na przestrzeni lat liczba ta rośnie. Piszemy coraz dłuższe posty. Spada liczba postów krótkich i średnich, a rośnie liczba postów z 1000, czy nawet 2000 słów. Dokładna średnia wyniosła 1142 słowa. Wzrost z 808 słów w 2014 roku. Im więcej contentu i dłuższy wpis, tym lepsze wyniki;
- we wpisach używamy coraz więcej materiałów graficznych. Co najmniej jedno zdjęcie, materiał wideo (w social mediach częściej niż na blogach) i opis z wykorzystaniem wypunktowań. Suchy tekst idzie do lamusa. Im więcej zdjęć, wykresów, ilustracji tym lepiej. Im więcej wideo, tym jeszcze lepiej. Nadal stosujemy bardzo mało audio i podcastów, a wyniki ankiety pokazały, że przynoszą one (podobnie jak wideo) najlepsze rezultaty;
- czy blogerom zdarza się blogować gościnnie na innych blogach? Czasami, ale nadal bardzo rzadko. Do tego nie przekłada się to na wyższe wyniki;
- ponad połowa blogerów aktualizuje starsze wpisy. Ci którzy to robią uzyskują lepsze rezultaty. Odświeżanie postów może być nawet bardziej wartościowe niż tworzenie nowych treści. Szczególnie tych mało angażujących;
- w jaki sposób promowane są wpisy? Dominują własne kanały social media, SEO, mailingi, influencer marketing, a na samym końcu płatna reklama, która odnotowała najwyższy wzrost procentowy na przestrzeni ostatnich lat. Co ciekawe, najefektywniejszym sposobem promocji okazuje się współpraca z influencerami i reklama płatna;
- jak to wszystko przekłada się na zarobki blogerów? Dużo, często, unikalnie, grafiki, wideo, audio, promocja, odświeżanie archiwaliów. To przepis na finansowy sukces blogowy w 2018 roku. Ankietowani dzięki temu osiągali coraz lepsze rezultaty w minionym roku. Czego i Wam życzymy 🙂