W dobie pandemii szczepienia przeciwko COVID-19 szybko stały się jednym z najpopularniejszych tematów w polskich mediach. Newspoint prezentuje analizę dotyczącą publikacji na temat sześciu szczepionek, które ukazały się w internecie od marca 2020 roku do kwietnia 2021 roku. Z badania wyłania się medialny obraz rosnącej fali zainteresowania szczepieniami przeciw COVID-19, której szczyt prawdopodobnie znajduje się już za nami.
Badaniu poddaliśmy obecność medialną w internecie szczepionek Pfizer, AstraZeneca, Moderna, Johnson & Johnson, Sputnik i Sinovac.
Przez osiem pierwszych miesięcy, które poddaliśmy monitoringowi, liczba publikacji w każdym miesiącu nie przekraczała 2% ogólnej liczby odnotowanych publikacji (1 128 465). Przełom nastąpił w listopadzie 2020 roku (7,71% wszystkich publikacji, 6,75% zasięgu i 6,63% ekwiwalentu reklamowego) w efekcie ogłoszenia przez konsorcjum Pfizer/BioNTech pozytywnych wyników badań nad szczepionką Cominarty.
Największe zasięgi i najwyższy ekwiwalent reklamowy, niemal 20 procentowy każdego miesiąca, szczepionki osiągnęły pod koniec badanego okresu, w marcu i kwietniu bieżącego roku, gdy Narodowy Program Szczepień nabrał rozpędu i otwierał się na coraz młodsze grupy wiekowe.
W styczniu, gdy szczepionki były jeszcze dobrem deficytowym, miał miejsce najgłośniejszy kryzys medialny, który wybuchł po zaszczepieniu poza kolejką celebrytów w szpitalu Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Wydarzenie to znalazło odzwierciedlenie w rekordowej ilości publikacji, jaka przypadła na styczeń (18,71% wszystkich publikacji o szczepionkach).
Największy zasięg spośród badanych szczepionek uzyskała firma Pfizer (35,2%), która oprócz budzącego kontrowersje Sputnika, jako pierwsza w listopadzie ubiegłego roku ogłosiła pomyślne zakończenie badań nad szczepionką. Kolejny wynik osiągnęła stworzona niedługo później przez naukowców z Oksfordu AstraZeneca (25,29%) oraz amerykańska Moderna (21,34%).
Wyścig o palmę pierwszeństwa przełożył się nie tylko na największą popularność tych trzech preparatów, ale również na odpowiadający zasięgowi udział ekwiwalentu reklamowy wśród wszystkich badanych szczepionek.
Warto dodać, że spośród trzech czołowych firm, tylko AstraZeneca nie sprzedaje swojej szczepionki po cenach rynkowych (1,78 euro za dawkę). Dla porównania Pfizer wykorzystuje swoją dobrą pozycję i zgodnie z doniesieniami, w ostatnich negocjacjach z Unią Europejską podniósł cenę swojego preparatu z 12 do 19,50 euro.
Łącznie publikacje dotyczące omawianych firm stanowiły 70,24% wszystkich publikacji o szczepionkach na Covid-19.
Pod względem źródeł w internecie, w których pojawiały się informacje o szczepionkach, najwięcej publikacji pochodziło z redagowanych portali (76,59%). Drugi w kolejności był Facebook (13,17%) i Twitter (8,32%).
Natomiast zasięg i ekwiwalent reklamowy wszystkich publikacji o szczepionkach był już znacznie wyraźniej na korzyść portali (ok. 93% w obydwu przypadkach) względem social mediów.
Na Facebooku i Twitterze dominował neutralny i pozytywny wydźwięk postów. Trzy pierwsze preparaty dostępne w Polsce (Pfizer, AstraZeneca i Moderna) zebrały bardzo podobne oceny pozytywne i neutralne. Publikacje o wydźwięku negatywnym były w mniejszości i można zaryzykować ocenę, że krążyły w głośnych, jednak swoją wielkością ograniczonych kręgach antyszczepionkowych. Pewnym wyjątkiem może być największy procent negatywnych opinii o szczepionce AstraZeneca (7,38%), co było związane z nielicznymi przypadkami zakrzepicy po podaniu tej szczepionki. Co ciekawe, mimo że podobny problem zaistniał ze szczepionką wektorową Johnson & Johnson, to udział negatywnych opinii na jej temat należał do jednego z najniższych (5,18%) – tak więc większość negatywnych opinii przypadło szczepionce brytyjskiej.
Spośród wszystkich badanych szczepionek najwięcej pozytywnych opinii na Facebooku i Twitterze zebrał właśnie jednodawkowy preparat Johnson & Johnson (35,30%), najmniej zaś Sputnik (22,36%). Wyjątkowo dobrze wypadł Sinovac, jednak trzeba wziąć pod uwagę wyjątkowo niską liczebność publikacji dotyczących akurat tej szczepionki, większość z nich tylko wzmiankujących jej istnienie (podobny jest przypadek Sputnika. Sinovac miał obok niego największa liczbę neutralnych opinii – 69,29%).
Mężczyźni najczęściej wypowiadali się o preparacie Sputnika (40,45%), kobiety natomiast o szczepionce Johnson & Johnson (31,94%). Najrzadziej mężczyźni zabierali głos na temat AstraZeneki, kobiety zaś o preparacie Sinovac. W przypadku każdej szczepionki mężczyźni zabierali głos częściej niż kobiety, tylko w przypadku AstraZeneki i Sinovac ustępując publikacjom fanpejdży i osób o nieokreślonej płci.
Pod względem zasięgów, najważniejszym kanałem na Twitterze było konto TVN24 (zasięg wyniósł niemal 100 milionów). O ponad połowę mniejszym zasięgiem mogła pochwalić się druga w rankingu stacja TVP Info (niemal 45 milionów). Dalej uplasowały się gazety: Rzeczpospolita i Wyborcza, a po nich profil kanału Polsat News.
Teraz przejdziemy do omówienia danych dotyczących publikacji o poszczególnych szczepionkach.
SZCZEPIONKA PFIZER & BIONTECH
Informacja o tym, że szczepionka Pfizer & BioNTech pomyślnie przeszła fazę badań, obiegła świat 9 listopada minionego roku.
Od tego momentu następuje wyraźny wzrost liczby publikacji, ich zasięgu oraz ekwiwalentu reklamowego. Szczytowym momentem jest przełom roku 2020 i 2021, gdy rozpoczął się Narodowy Program Szczepień, w ramach którego szczepieniu preparatem Pfizera została poddana najstarsza część Polaków. W styczniu miała też miejsce wspomniana już w kontekście zasięgu afera związana z poza kolejkowym zaszczepieniem preparatem Pfizera celebrytów w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. O tym, jak ważna była to sprawa świadczy fakt, że w lutym nastąpił aż 10 procentowy spadek liczby publikacji o Pfizerze, mimo, że kolejne grupy Polaków zyskiwały prawo do szczepienia.
Znaczna większość publikacji o szczepionce zostało opublikowanych na redagowanych portalach.
Wśród publikacji w mediach społecznościowych (20%) o szczepionce Pfizer, niezależnie od serwisu większość wzmianek opublikowali mężczyźni.
Najbardziej zasięgowymi kanałami piszącymi w social mediach o Pfizerze był Twitterowy profil TVN 24 (24 779 734). Niemal dwa i pół razy mniejszy zasięg osiągnęło TVP Info (9 319 494) oraz Rzeczpospolita (7 000 269).
Chmura słów najczęściej pojawiających się w artykułach o szczepionce Pfizera wskazuje, że w materiałach tych najważniejsza była ogólnie kwestia szczepionek, choroby przeciwko której chronią, nazwa producenta oraz ilość wyprodukowanych szczepionek. W drugim rzędzie pojawiały się nazwy konkurencji Pfizera. Chmura słów dla szczepionki Pfizer/BioNTech wydaje się potwierdzać mocną pozycję amerykańsko-niemieckiego producenta.
SZCZEPIONKA ASTRA/ZENECA
Drugą najpopularniejsza szczepionką jest brytyjska AstraZeneca, która osiagnęła szczyt popularności w mediach pod koniec badanego okresu – w lutym, marcu i kwietniu. Bardzo ważne okazały się doniesienia z 4 i 5 marca o opóźnieniu dostaw szczepionki AstraZeneca, co wywołało konflikt dyplomatyczny na linii Wlk. Brytania – Unia Europejska.
Olbrzymie znaczenie dla popularności AstraZeneki w mediach miały doniesienia o przypadkach zakrzepicy powodowanych przez szczepionkę, które pojawiły się w marcu, i wstrzymaniu szczepień niektórych grup wiekowych w różnych krajach świata.
Co ciekawe, w marcu największy zasięg (ponad 304 tys. wyświetleń) osiągnęła publikacja z 22 marca na profilu “Nauka. To Lubię” na YouTube, w której przedstawiona została aktualna naukowa wiedza o brytyjskiej szczepionce (https://www.youtube.com/watch?v=rLIZxtVxTYo). Świadczyć to może o wysokim zainteresowaniu Polaków sprawdzeniem wiedzy o szczepionce w wiarygodnych, a nie tylko sensacyjnych źródłach.
Niemal 85% publikacji o AstraZeneca ukazało się na redagowanych portalach. Jest to udział o prawie 5% większy niż w przypadku Pfizera, o którym stosunkowo więcej wzmianek ukazało się w social mediach.
Chmura słów kluczowych dla AstraZeneki różni się od Pfizera tym, że nazwa tego preparatu nie pojawia się w chmurze głównych słów kluczowych. Słowo “Astra” występowało o połowę mniej razy niż najmniejsze ujęte w chmurze “statystyki”. Może to świadczyć o różnorodnym zapisie nazwy szczepionki AstraZeneca, ale jak widać po przykładach kolejnych szczepionek, także o tym, że “AstraZeneca” pojawiała się najczęściej w kontekście bardziej ogólnych tekstów o szczepionkach.
SZCZEPIONKA MODERNA
Z trzech pierwszych szczepionek dostępnych w Polsce, Moderna uzyskała zgodę od Europejskiej Agencji Leków 6 stycznia bieżącego roku. W tym miesiącu szczepionka uzyskała największą liczbę publikacji (22,7% wszystkich publikacji w badanym okresie), zasięg (20,99%) i ekwiwalent reklamowy (20,77%) w badanym okresie.
Po opóźnieniach w dostawie w lutym Moderna pojawiła się w Polsce. Natomiast kwiecień, w którym szczepienia przyspieszyły, był drugim miesiącem pod względem popularności Moderny w polskim internecie (20,71% wszystkich publikacji).
Publikacje na temat preparatu amerykańskiej firmy najczęściej ukazywały się w redagowanych portalach (ponad 90% wszystkich publikacji). Jest to o 5% więcej niż w przypadku AstraZenki, i aż 10% więcej od Pfizera. Mniejsza ilość publikacji w mediach społecznościowych świadczyć może o mniej zażartych dyskusjach dotyczących Moderny. W porównaniu do szeroko komentowanych kontrowersji związanych Astrą i pionierstwem Pfizera, Moderna w mediach społecznościowych pozostaje niejako w cieniu głównych graczy. Przy czym preparat ten osiągnął jeden z najniższych poziomów negatywnych ocen, bo tylko 5,31%.
Chmura słów dla Moderny, podobnie jak w przypadku AstraZeneki, nie zawiera nazwy preparatu. Sugeruje raczej, że szczepionka Moderny była wspominana głównie w kontekście ogólnej akcji szczepień przeciwko Covid-19.
SZCZEPIONKA JOHNSON & JOHNSON
Poza omówioną już główną trójką, w Polsce dostępne są jednodawkowe szczepionki Johnson & Johnson (J&J). W marcu szczepionka została dopuszczona do użytku w Unii Europejskiej, zaś w kwietniu pierwsze dawki przybyły do Polski. Nic więc dziwnego, że na kwiecień przypada ponad 40% liczby wszystkich publikacji, i ponad 42% zasięgu i ekwiwalentu reklamowego preparatu Johnson & Johnson.
Wcześniejsze publikacje o J&J, podobnie jak w przypadku innych szczepionek, nieliczne do jesieni 2020, dotyczyły postępów prac badawczych nad omawianymi preparatami. Publikacje ukazujące się od listopada włącznie dotyczyły między innymi losów zamówień, które Unia Europejska składała u Pfizera, Moderny, AstryZeneki i właśnie J&J.
W kwietniu sporo zamieszania wywołał, jak się później okazało, fake news z 6 kwietnia o politycznie motywowanej dostawie szczepionek J&J do Rzeszowa. Duże zasięgi w głównych serwisach zdobyło też kontrowersyjne oświadczenie Konferencji Episkopatu Polski, w którym zniechęcano katolików do stosowania szczepionek wektorowych (J&J i AstraZeneca), jako używających „linii komórkowych stworzonych na materiale biologicznym pobranym od abortowanych płodów”. Inna szeroko komentowana informacja dotyczyła zapowiedzi otwartych szczepień J&J podczas majówki.
Jeżeli chodzi o źródła, w których pojawiały się informacje o J&J, były to w przeważającej mierze redagowane portale (87,63%) oraz Facebook (8,76%).
Najważniejszym słowem w chmurze dla szczepionki J&J jest “Johnson”, przy czym warto nadmienić, że część analizowanych publikacji naturalnie dotyczyła szczepień w Wielkiej Brytanii, stąd zbieżność nazwiska brytyjskiego premiera z nazwą amerykańskiej firmy mogła wyróżnić słowo “Johnson”. Niemniej wysoka pozycja słowa “dawek” i “ema” świadczy o wspominaniu cechy charakterystycznej szczepionki J&J – jednodawkowości – oraz o późniejszym zatwierdzeniu jej przez Europejską Agencję Leków, niż miało to miejsce w przypadku głównej trójki szczepionek.
SZCZEPIONKA SPUTNIK
Najbardziej kontrowersyjną szczepionką w zestawieniu jest rosyjski Sputnik. Powody ku temu są dwojakie – budzące uzasadnione wątpliwości ogłoszenie wynalezienia szczepionki przed zakończeniem ostatniej fazy badań i polityka rosyjskiego rządu, który najwyraźniej posługuje się szczepionką w celu poszerzania swoich wpływów.
Widoczny w sierpniu 2020 roku ponad 4 procentowych wzrost liczby publikacji, a we wrześniu także wzrost zasięgów Sputnika zbiega się z ogłoszeniem 11 sierpnia przez Władimira Putina, że Rosjanie jako pierwsi na świecie wyprodukowali szczepionkę na Covid-19.
Następne wzmożenie publikacji w listopadzie i grudniu 2020 roku było związane z informacjami o pojawieniu się szczepionek Pfizera, AstraZeneca i Moderny. W odpowiedzi na doniesienia o wynikach skuteczności Pfizera, Rosjanie ogłosili, że Sputnik ma jeszcze większą skuteczność niż amerykańsko-niemiecka szczepionka. Spotkało się to ze sceptycznymi komentarzami, podobnie jak doniesienia o zakażeniu koronawirusem trzech medyków, którzy przyjęli szczepionkę w Rosji (https://www.msn.com/pl-pl/zdrowie/nasze-zdrowie/trzech-medyk%c3%b3w-zara%c5%bconych-koronawirusem-po-przyj%c4%99ciu-rosyjskiej-szczepionki/ar-BB1aWjnw).
Prawie 11% wszystkich publikacji o Sputniku ukazało się na Twitterze, co jest najwyższym wynikiem spośród analizowanych szczepionek i może wskazywać, dlaczego wypowiedzi dotyczące Sputnika miały w najmniejszym stopniu pozytywny, a w największym neutralny wydźwięk. Debata na Twitterze dotycząca tego preparatu sprzyjała jego widoczności, jednak nie sprzyjała budowaniu pozytywnego wizerunku.
W porównaniu do konkurencji, ciekawie wypada czołówka najbardziej zasięgowych kanałów w social media, które pisały o Sputniku. Sporo uwagi poświęcił mu Bartosz Węglarczyk, gdyż jego Twitter okazał się czwartym najbardziej zasięgowym medium piszącym o rosyjskiej szczepionce.
Chmura słów dla Sputnika V wskazuje, że analizowane materiały dotyczyły choroby Covid-19 oraz bezpośrednio samego Sputnika (“V”), gdyż nazwy konkurencji nie pojawiają się wśród głównych słów kluczowych.
SZCZEPIONKA SINOVAC
Analizę zamykamy opisem najgłośniejszej z chińskich szczepionek, preparatu Sinovac. W polskim internecie publikacje, które wzmiankowały Sinovac, stanowiły jedynie 1,31% spośród wszystkich publikacji poświęconych analizowanym szczepionkom przeciw COVID-19.
Nieznaczny wzrost popularności informacji o Sinovac w lipcu zeszłego roku wynikał z powtarzanych w mediach doniesieniach o testach tej szczepionki w Brazylii i Indonezji, co powiązane było m.in. z chińską geopolityką w krajach rozwijających się. Na początku tego roku w redagowanych portalach pojawiły się także informacje dotyczące programu szczepień chińską szczepionką w Turcji.
Wzmianki o Sinovac w przeważającej mierze pojawiają się przy okazji publikacji dotyczących wiodących szczepionek stosowanych w Europie. Potwierdza to wykres wskazujący, że ponad 97% publikacji o Sinovac ukazało się w redagowanych portalach, z czego niecałe 11% publikacji jest poświęconych jedynie chińskiej szczepionce, bez wzmianek o pozostałych preparatach. Nieliczne były dyskusje w mediach społecznościowych poświęcone chińskiej szczepionce, w przeciwieństwie do rosyjskiego Sputnika, którego udział w ogólnej liczbie publikacji o szczepionkach na COVID-19 był o 3% większy niż Sinovac.
Chmura dla szczepionki Sinovac, podobnie jak w przypadku Sputnika V może sugerować, że spora część publikacji dotyczyła bezpośrednio tej szczepionki – nie pojawiają się w niej nazwy konkurencji. Co ciekawe, pojawienie się ”Brazylii” wskazuje, że wiele wzmianek w mediach informowało o testach chińskiej szczepionki, które były prowadzone między innymi w Brazylii.
PODSUMOWANIE RAPORTU O SZCZEPIONKACH PRZECIW COVID
Rzut oka na dane za maj i początek czerwca pokazuje stopniowy spadek zainteresowania tematyką szczepionek przeciw COVID-19 w polskim internecie. Główna fala popularności medialnej szczepionek rozpoczęła się w listopadzie 2020 roku i była związana z wynalezieniem, a później certyfikowaniem preparatów Pfizera, AstraZeneki i Moderny przez Europejską Agencję Leków, oraz rozpoczęciem pod koniec zeszłego roku powszechnej akcji szczepień, która nabrała tempa w marcu i kwietniu bieżącego roku.
Monitoring mediów Newspoint uchwycił stopniowe narastanie popularności szczepionek – od pierwszych doniesień o prowadzonych badaniach przez niemal cały ubiegły rok, przez ogłoszenia o wynalezieniu szczepionek pod koniec 2020 roku, aż do szczytu zainteresowania tematyką w czterech pierwszych miesiącach 2021 roku i stopniowym jej wyciszaniem od maja, gdy dostępność szczepionek zauważalnie wzrosła.
Pewnym zaskoczeniem jest przewaga neutralnego i pozytywnego wydźwięku w postach dotyczących szczepionek, które zostały opublikowane na Facebooku i Twitterze. Z jednej strony, może to świadczyć o istnieniu głośnej, ale mało zasięgowej bańki środowisk antyszczepionkowych. Z drugiej natomiast można te wyniki interpretować, jako społeczne docenienie Narodowego Programu Szczepień, którego szybkość zaskoczyła wielu Polaków.
Kwietniowe zestawienie najbardziej opiniotwórczych mediów ponownie otwiera TVN24. W ubiegłym miesiącu stacja była cytowana blisko 4,5 tys. razy. Drugie miejsce obejmuje Rzeczpospolita z liczbą niemal 3,7 tys. wzmianek, a trzecia pozycja należy do Onetu, na który media powoływały się przeszło 3,5 tys. razy.
W kwietniu 2024 roku Legia Warszawa była najbardziej medialnym klubem PKO BP Ekstraklasy, ale również pozostałe drużyny odnotowały wzrosty publikacji względem poprzedniego miesiąca. Na drugą pozycję awansowała Jagiellonia Białystok, a podium zestawienia zamyka Śląsk Wrocław – wynika z analizy Instytutu Monitorowania Mediów. W Fortuna I Lidze przoduje z dużą przewagą Wisła Kraków, a wśród polskich...
Najbardziej opiniotwórczym medium dekady w Polsce został Onet. W latach 2014-2023 redakcja była cytowana 236,6 tys. razy. Drugie miejsce należy do stacji RMF FM z liczbą 209,1 tys. wzmianek. Na trzeciej pozycji uplasowała się Rzeczpospolita, na którą inne redakcje powoływały się 199,5 tys. razy.
Marcowy ranking Najbardziej opiniotwórcze media otwiera TVN24, który zostaje liderem zestawienia już po raz szósty. W minionym miesiącu stacja była cytowana ponad 4,2 tys. razy. Drugą pozycję obejmuje Gazeta Wyborcza z wynikiem przeszło 3,7 tys. wzmianek. Trzecie miejsce podium należy do Wirtualnej Polski, na którą media powoływały się blisko 3,4 tys. razy.
„Taśmy Obajtka. Prezes Orlenu o wicepremierze Jacku Sasinie: trzeba zrobić tak, żeby go za*****” to artykuł Jacka Harłukowicza z Onetu, który w marcu br. miał największy zasięg w mediach. Comiesięczny raport „O tym się mówi” jest przygotowywany przez Instytut Monitorowania Mediów (IMM) i Radio ZET. Powstaje w ramach projektu Nagroda Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego.